Tuż przed północą, dyżurny z Brzozowa został powiadomiony przez funkcjonariuszy z Gdańska, o zaginięciu 71-letniego mieszkańca jednej z miejscowości w gminie Brzozów. Mężczyzna ostatni raz widziany był tego samego dnia, o godzinie 10, na terenie Brzozowa. O zaginięciu poinformowała mieszkająca w Gdańsku córka, która nie mogła nawiązać kontaktu z ojcem. Okazało się, że mężczyzna nie miał przy sobie telefonu, ponieważ pozostawił go w domu. Nie poinformował też nikogo z najbliższych dokąd się udaje.
Natychmiast po zgłoszeniu, policjanci sprawdzali teren miasta i wybrane miejsca, w których mógłby znajdować się mężczyzna. Od rana blisko 50 osób, rozpoczęło poszukiwania mężczyzny oraz jego pojazdu, którym się poruszał. Około południa odnaleziono porzucony w polach samochód. Auto było zamknięte, a okolicy nie było nikogo. Na miejsce udał się przewodnik z psem służbowym z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Podjęty przez zwierzę trop pozwolił ustalić kierunek, w którym mężczyzna oddalił się od pozostawionej toyoty. Był to teren leśny.
Wypadek w DK 28. Zderzenie trzech pojazdów
Zaalarmowano dodatkowe służby, które włączyły się w akcję poszukiwawczą za zaginionym. Grupa osób z Legionu Gerarda, państwowa i ochotnicza straż pożarna oraz funkcjonariusze policji przygotowywali się do przeszukania rozległego kompleksu leśnego. W tym czasie dyżurny komendy został poinformowany przez mieszkańca Turzego Pola, że po tej miejscowości porusza się starszy mężczyzna, który wygląda na zagubionego. Natychmiast na miejsce udał się patrol policji, który potwierdził tożsamość mężczyzny. Okazało się, że był to zaginiony 71-latek. Przeszedł około 2 km od miejsca, gdzie zostawił swój samochód.
Mężczyzna po udzieleniu pomocy medycznej, został przekazany rodzinie. Za pośrednictwem jednego z serwisów społecznościowych, rodzina 71-letniego mężczyzny, złożyła wszystkim osobom zaangażowanym w poszukiwania podziękowania za odnalezienie członka rodziny.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!