Blisko 70 policjantów prowadziło poszukiwania 28-letniego mężczyzny, który po nieporozumieniach rodzinnych, pobiegł do lasu z zamiarem odebrania sobie życia.
Policjanci rozpoczynając służbę, nigdy nie wiedzą co przyniesie im dzień i z jakimi problemami przyjdzie im się zmierzyć. Czasami każda sekunda jest na wagę ludzkiego życia, a opanowanie i szybkie działanie może zapewnić szczęśliwy finał zgłoszenia.
Dyżurny jednostki odebrał telefon od zdenerwowanej kobiety. Mieszkanka gminy Baranów Sandomierski prosiła o pomoc policjantów. Przekazała, że jej 28-letni syn, po nieporozumieniach rodzinnych, pobiegł do lasu mówiąc, że nie chce mu się żyć. Zrozpaczona kobieta podała rysopis i wskazała kierunek, w którym udał się mężczyzna.
- Niezwłocznie skierowano na miejsce podległe służby. W tej sytuacji liczyła się każda minuta. Błyskawiczna akcja mundurowych, w której uczestniczyło blisko 70 funkcjonariuszy zakończyła się powodzeniem. Po niespełna dwóch godzinach poszukiwań w lesie, jeden z patroli, odnalazł w zaroślach, 28-latka. Na szczęście nie doszło do tragedii. Mężczyzna był wychłodzony, miał liczne otarcia naskórka i czuć było od niego alkohol. Na miejsce wezwano służby medyczne- przekazuje KMP w Tarnobrzegu.
Mieszkaniec gminy Baranów Sandomierski został przekazany pod opiekę specjalistów.
Źródło: KMP Tarnobrzeg
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!