Zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu usłyszał mężczyzna, który w sobotę ukradł zaparkowany samochód marki Iveco. Samochodem, razem z dwójką znajomych, wybrał się na przejażdżkę. Iveco zauważył kierowca, który jeździł tym autem wcześniej i zaparkował je na jednym z rzeszowskich osiedli. Mężczyzna pojechał za iveco i na bieżąco informował policjantów. Po chwili samochód zatrzymał patrol z Tyczyna.
W sobotę po godz. 17, policjanci zostali zawiadomieni o kradzieży firmowego samochodu marki Iveco. Okazało się, że iveco, jadące przez Tyczyn, zauważył mężczyzna, który kierował tym autem wcześniej i zaparkował je na jednym z rzeszowskich osiedli. Skontaktował się z właścicielem firmy, który potwierdził, że samochodem nikt nie powinien w tym momencie jeździć. Przypuszczając, że mogło dojść do jego kradzieży, powiadomił policjantów.
Mężczyzna pojechał za samochodem i na bieżąco informował policjantów o jego położeniu. Powiadomieni o zdarzeniu funkcjonariusze z Tyczyna zauważyli jadące z przeciwnego kierunku iveco w Borku Starym. Zatrzymali pojazd, zajeżdżając mu drogę.
W środku przebywały trzy osoby, dwóch mężczyzn i kobieta. Wszyscy zostali zatrzymani do wyjaśnienia okoliczności kradzieży. Samochodem kierował mężczyzna z Rzeszowa, który jak się okazało, nie posiadał uprawnień do kierowania. Alkomat wskazał, że był trzeźwy.
Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu na Baranówce. Z uwagi na znaczną wartość samochodu, wynoszącą 230 tys. złotych, śledztwo w sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. Ostatecznie prokurator przedstawił zarzut zaboru pojazdu mechanicznego w celu krótkotrwałego użycia jednemu z mężczyzn.
Za ten czyn grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto mężczyzna odpowie za kierowanie bez uprawnień. Pozostałe dwie osoby zostały przesłuchane w charakterze świadków.
Źródło: KMP Rzeszów
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!