Łańcuccy policjanci przestrzegają przed oszustami, którzy podszywają się pod znajomych czy członków rodziny na portalach społecznościowych. Za pomocą przejętych kont lub komunikatorów internetowych rozsyłają prośby o opłacenie jakiegoś zamówienia czy też pożyczkę.
W niedzielę do łańcuckiej komendy zgłosiła się mieszkanka powiatu łańcuckiego, która została oszukana przez sprawcę podszywającego się pod jej znajomą na jednym z popularnych komunikatorów internetowych. Kobieta chcąc pomóc koleżance straciła kilkaset złotych. Pokrzywdzona padła ofiarą oszusta stosującego metodę "na Blika".
Mechanizm takich przestępstw jest zazwyczaj podobny. Przestępca przejmuje czyjeś konto na portalu społecznościowym czy komunikatorze internetowym. Następnie podszywając się za znajomego czy członka rodziny informuje o potrzebie pilnej pożyczki czy opłaceniu rachunku. W tym celu oszust prosi o udostępnienie kodu BLIK, dzięki któremu może dokonać wypłaty gotówki z bankomatu. Właściciel konta potwierdza transakcję w telefonie wierząc, że pomaga bliskiej mu osobie.
47-latek z dożywotnim zakazem i ponad 4,5 promilami
Pamiętajmy, że oszuści coraz częściej podejmują próby wyłudzenia pieniędzy poprzez przejmowanie kont w portalach społecznościowych. Włamując się na czyjeś konto, przestępcy mają wgląd do rozmów właściciela tego konta ze znajomymi czy rodziną. Prośby o pomoc kierują zwykle do tych, z którymi rozmawia on najczęściej i utrzymuje dobry kontakt. Jednak niekoniecznie jest to regułą, czasem przestępcy wysyłają wiadomości na "chybił-trafił". Oszust, wysyłając kilkanaście, lub nawet kilkadziesiąt wiadomości często znajduje jednego znajomego, lub członka rodziny, który zgadza się podać kod BLIK. Wtedy przestępca otrzymuje pieniądze z bankomatu. Zazwyczaj są to kwoty rzędu kilkuset złotych.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!