Rzeszowscy policjanci pomogli 24-latkowi, który siedział na schodach na ul. Asnyka, dziwnie się zachowywał i płakał. Funkcjonariusze zaopiekowali się mężczyzną do czasu przyjazdu karetki pogotowia.
We wtorek 16 maja około północy funkcjonariusze z wydziału wywiadowczo-interwencyjnego rzeszowskiej komendy, będąc w rejonie dworca autobusowego, zostali powiadomieni przez przypadkowego przechodnia, że na ulicy Asnyka, na schodach, siedzi młody mężczyzna, który dziwnie się zachowuje i płacze.
Policjanci postanowili to sprawdzić. Jak się okazało, 24-letni mieszkaniec Kołobrzegu, był całkowicie zdezorientowany, nie wiedział w jaki sposób, kilka dni wcześniej, znalazł się w Rzeszowie. Mężczyzna był głodny, nieadekwatnie ubrany do pory roku i trząsł się z zimna.
Rzeszowscy funkcjonariusze wezwali na miejsce ratowników medycznych i do czasu ich przyjazdu, zaopiekowali się 24-latkiem. Zapewnili mu wodę i schronienie w radiowozie. Młody mężczyzna trafił do szpitala.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!