Stowarzyszenie Polska 2050, Wspólny Las, Fundacja Pasjonauci, Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Stowarzyszenie Spójnik oraz KOD Podkarpacie zorganizowali w Krośnie "Marsz żałoby dla drzew". Jak wygląda sytuacja w lasach uzdrowiskowych w Rymanowie-Zdroju i Iwoniczu-Zdroju.
Ponad 60 osób zgromadziło się w sobotnie południe na "Marszu żałobnym dla drzew". Uczestnicy przeszli z krośnieńskiego rynku przed siedzibę Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

- Zgromadziliśmy się tutaj, aby upamiętnić stratę najcenniejszych drzew oraz zaprotestować przeciwko rabunkowej gospodarce Państwowego Gospodarstwa Leśnego - Lasów Państwowych, aby zaprotestować przeciwko wycince najbardziej cennych przyrodniczo i społecznie lasów - Puszczy Karpackiej oraz lasów uzdrowiskowych okalających Iwonicz-Zdrój i Rymanów-Zdrój - powiedziała Magdalena Ludwiczak, specjalistka ds. ochrony i kształtowania środowiska oraz członkini Zarządu Regionu Stowarzyszenia Polska 2050.

Marsz żałobny dla drzew w Krośnie

Poinformowała, że rocznie na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie pozyskuje się około 2 mln metrów sześciennych drewna. Duża część, to drzewa ponad 120, 150-letnie i starsze.

- To drzewa nie sadzone ludzką ręką, ale te, które wzrastały w ubiegłych stuleciach: buki, jodły, dęby, klony, jawory, jesiony. Drzewa te były w kwiecie wieku, w najlepszym dla produkcji tlenu i wiązania CO2. Buk żyje 300-400 lat, a 100-letni "wytwarza" w ciągu godziny 1 200 litrów tlenu. Taką ilość jest w stanie "wytworzyć" około 2 700 młodych drzewek - tłumaczyła przed siedzibą RDLP w Krośnie Magdalena Ludwiczak.

Zwróciła też uwagę na walkę z jemiołą jodłową w Puszczy Karpackiej. Powiedziała, że według Lasów Państwowych, jedyną metodą jest wycinanie jodły.

- Nie da się jednak tego zrobić poprzez wycinanie wszystkich zaatakowanych drzew, bo nie przenosi się ona z drzewa na sąsiednie drzewo za pomocą wiatru, a przenoszą ją ptaki, niejednokrotnie na duże odległości - poinformowała Magdalena Ludwiczak.

Marsz żałobny dla drzew w Krośnie

Przypomniała, że w 2020 roku ponad 230 naukowców podpisało list otwarty krytykujący działania Lasów Państwowych w najcenniejszych lasach Bieszczadów i Pogórza Przemyskiego.

Zdaniem Magdaleny Ludwiczak, istotnym argumentem za wyjęciem Puszczy Karpackiej z gospodarki leśnej jest nieopłacalność wycinek na górskim, trudnym terenie. Poinformowała, że według danych z 2021 roku, w ciągu ostatnich 9 lat polski podatnik dopłacił do podkarpackich nadleśnictw z Funduszu Leśnego 830 mln zł.

- W wewnętrznym planie Lasów Państwowych - nieopublikowanego załącznika do decyzji dyrektora generalnego Lasów Państwowych z 12 maja 2022 roku zakłada się transfer 136 mln zł z publicznych pieniędzy Lasów na lokalne drogi. Gminy i powiaty, w których wyremontowanych zostanie najwięcej dróg, to regiony kluczowe dla Polityków Solidarnej Polski. RDLP w Krośnie to obszar pokrywający się z okręgiem wyborczym, z którego wywodzi się troje parlamentarzystów Solidarnej Polski. To właśnie tu Lasy Państwowe sfinansują aż 30 inwestycji wartych 15,7 mln zł - powiedziała Magdaleny Ludwiczak.

Dodała też, że politycy komentują to w ten sposób, że przy pracach leśnych, wywózce drewna niszczą się drogi, więc trzeba je potem remontować.

- A przy okazji wręczać czeki w świetle fleszy i przecinać czerwone wstęgi. Nie trzeba byłoby tych dróg remontować, gdyby nie gospodarka leśna. A te pieniądze można byłoby przeznaczyć na rozwój kolei, transportu, budowanie nowych miejsc pracy - stwierdziła Magdalena Ludwiczak.

Poruszyła również wątek lasów uzdrowiskowych, gdzie, jak stwierdziła, usuwanie największych drzew uzasadnia się tzw. cięciami odsłaniającymi. Odsłania się głównie jodły, bo według wyjaśnień przedstawicieli Lasów Państwowych, "buki swoimi rozłożystymi konarami tłamszą młode jodły, które w cieniu nie będą się dobrze rozwijały i rosły".

Marsz żałobny dla drzew w Krośnie

Działaczka Polski 2050 wytłumaczyła, że naturalne odnowienie jodły zachodzi pod okapem drzew, a jednocześnie do optymalnego rozwoju potrzebuje dużej ilości wody.

- Odsłanianie akurat tego gatunku drzewa, który jest szczególnie odpowiedzialny za mikroklimat uzdrowisk, jest dużym błędem, zwłaszcza teraz, kiedy już od wczesnej wiosny występują wysokie temperatury. Podczas tych cięć niszczy się mikroklimat uzdrowisk, zmniejsza się odporność lasów na suszę i zdolność retencji wody - stwierdziła Magdalena Ludwiczak.

Szerzej temat lasów uzdrowiskowych omówił Jakub Lenkiewicz, przedstawiciel inicjatywy społecznej "Wspólny Las".

- Dzisiaj, już po prawie 3 latach mojego nieprzerwanego działania w celu ochrony lasów uzdrowiskowych przed wycinkami, uważam, że to co się dzieje w lasach uzdrowiskowych, to po prostu grabież, grabież w białych rękawiczkach. I nie waham się użyć tych słów. Leśnicy okradają nas z tego co piękne, z tego co jest naszą ochroną przed postępującymi zmianami klimatycznymi, przed suszami i deficytami wody. Leśnicy okradają nas również z tego co kochamy. Leśnicy wreszcie niszczą to z czego jesteśmy dumni, na czym zarabiamy i z czego się utrzymujemy - mówił Jakub Lenkiewicz.

Dodał też, że w ostatnich latach wycinki, a w niektórych miejscach wręcz karczowanie, bardzo przybrały na sile. Na nic nie zdają się też apele i prośby o niewycinanie lasów uzdrowiskowych.

- Naszym marzeniem jest powołanie rezerwatu przyrody "Dolina potoku Flora", nad którego projektem trwają prace. Ten rezerwat w przybliżeniu obejmowałby wschodni stok Borowinowej, wschodni stok Gloriety oraz Suchą Górę. Pracujemy nad tym projektem i leśnicy doskonale o tym wiedzą. I co, mając taką wiedzę, robi wtedy Nadleśnictwo Rymanów? Otóż zarządza w tym roku wycinkę od końca stycznia do 31 grudnia, w tym właśnie terenie, w najcenniejszym przyrodniczo wydzieleniu 189-D na Suchej Górze. Ponad 11 miesięcy wycinki. Jak coś jest cenne to zarządza się destrukcyjną wycinkę - tłumaczył Jakub Lenkiewicz.

- Nieważne dla leśników czy to strefa A, B czy C ochrony uzdrowiskowej, leśnicy z wycinkami są wszędzie. Nieważne, że to obszar Natura 2000, który ma chronić miejsca żerowania dwóch nietoperzy - nocka dużego i podkowca małego, oraz że ma chronić buczyny. Leśnicy wycinają właśnie te buczyny i niszczą miejsca żerowania nietoperzy.
Obszar Natura 2000 przebiega przez wschodni stok Borowinowej i Gloriety i ciągnie się w kierunku wschodnim. Obejmuje Suchą Górę, Mogiłę, Glorietkę i przebiega dalej w kierunku wschodnim. Na tym właśnie terenie Nadleśnictwo Rymanów w 2022 roku zdemolowało dolinę Potoku Świętokrzyskiego od Kościółka Krzyża Świętego w Klimkówce aż do źródeł
- dodał.

Marsz żałobny dla drzew w Krośnie

Tłumaczył, że wycinanie drzew w lasach uzdrowiskowych prowadzone jest w sposób, który odbija się niekorzystnie na potencjale naszych uzdrowisk oraz okolicznym krajobrazie, a przede wszystkim na samych ekosystemach leśnych. Na terenach obejmujących ścinki i zrywki drewna, niszczone są stanowiska mchów, paproci, porostów, a także całe bogactwo szaty roślinnej oraz powiązanego z nią świata zwierzęcego. Podczas wycinek i ściągania drewna, uszkadzane są dziesiątki pięknych i zdrowych drzew, również tych o wymiarach pomnikowych. W konsekwencji tego stają się one podatne na zamieranie, podsychanie, zgniliznę i szkodniki oraz otwierają na zarodniki hub. Prowadzone wycinki i coraz liczniejsze drogi zrywkowe, powodują spadek retencji wodnej, co jest zjawiskiem wręcz alarmującym przy wzrastających temperaturach i pogłębiających się suszach. Przerzedzony las nie jest również wystarczającą naturalną barierą chroniącą uzdrowiska przed wiatrami. Ponadto poza intensywniejszym wysuszaniem, staje się on bardziej podatny na występowanie wiatrołomów i wykrotów czyli drzew przewróconych z korzeniami.

Grzegorz Bożek z Krosna, przedstawiciel Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, redaktor naczelny miesięcznika Dzikie Życie przypomniał, że 2 marca br. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że Polska łamie prawo środowiskowe UE. TSUE stwierdził, że polskie społeczeństwo nie ma zagwarantowanego prawa do sądu w zakresie skarżenia planów urządzania lasu, na podstawie którego prowadzona jest gospodarka leśna.

- Trybunał Sprawiedliwości zmusza tak naprawdę Polskę do przestrzegania prawa środowiskowego. Nasz kraj nie przestrzega prawa środowiskowego, ochrony zwierząt, siedlisk. To kluczowy wyrok i Polska musi się do niego dostosować. Nie ma już od niego żadnego odwołania - powiedział Grzegorz Bożek.

Wkrótce zaprezentujemy stanowisko, dotyczące sobotniego protestu, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie oraz gmin Rymanów i Iwonicz-Zdrój.

Zobacz galerię


Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.