Według posła pożądane byłoby także pilne wprowadzenie rozwiązań prawnych umożliwiających uzyskanie przez rolników godniejszych odszkodowań za szkody wyrządzane przez dzikie zwierzęta.
Zwrócił uwagę, że wydawanie pozwoleń na odstrzał pojedynczych osobników po żmudnej drodze uzyskiwania zezwolenia, nie zmienia trudnej sytuacji, bo zazwyczaj wilk nie zostaje odstrzelony, często z powodu krótkiego terminu ważności decyzji. Zdaniem Piotra Uruskiego, jedynie odstrzał lub odłów większej ilości osobników mógłby poprawić sytuację.
Dodał, że populacja wilka obecnie nie jest już zagrożona, o czym świadczy corocznie zwiększająca się jego liczebność. W związku z tym odstrzał redukcyjny lub odłowienie części osobników są całkowicie uzasadnione.
Jako przykład podał kraje skandynawskie, gdzie dokonuje się odstrzału dla zarządzania populacją w związku z zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich.
W Polsce istnieją też duże rozbieżności w liczebności wilków podawanych przez ministerstwo, a liczbach podawanych przez myśliwych, rolników, leśników. W takim przypadku niezbędne jest przeprowadzenie inwentaryzacji genetycznej.
Burmistrz ostrzega mieszkańców przed wilkami
Piotr Uruski zwrócił uwagę na ciężką pracę wykonywaną przez niezależnych wybitnych naukowców, którzy wypracowali programy i strategie ochrony gatunków zagrożonych, w tym też wilka. Jednak sugerowane rozwiązania nie zostały przyjęte. Przykładem tego może być Krajowa Strategia Ochrony Wilka CANIS LUPUS warunkująca trwałość gatunku w Polsce przygotowana przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!