Ratownicy z GOPR pomogli turystce, która nie miał sił aby wrócić z wędrówki po górach.
W dniu 19 stycznia około godziny 15.00 do GOPR wpłynęło zgłoszenie od grupki znajomych, że ich koleżanka w trakcie wędrówki przez Połoninę Wetlińską (wg aplikacji Ratunek 200 m od schronu) osłabła i nie jest w stanie kontynuować wędrówki. Tego dnia w górnych partiach sypał intensywny mokry śnieg, miejscami było nawiane ok. 40 cm, szlak był nieprzetarty a uczestniczka niestety nie była przygotowana do wędrówki w takich warunkach.
Ratownicy gdy dotarli do poszkodowanej jeszcze reagowała na pytania w związku z czym podjęli decyzję, żeby z tego miejsca jak najszybciej zabrać ją do Chatki Puchatka i tam zacząć wdrażać wszelkie procedury.
W schronie, poszkodowana choć była przytomna to już kontakt z nią utrudniony. Zaczęła się 2-godzinna walka o jej ogrzanie. Po zdjęciu przemoczonego ubrania, kobieta została umieszczona w dwóch bardzo grubych śpiworach puchowych, w których umieszczono pakiety grzewcze i tak w bólach odmarzała a wraz z tym powoli zaczęła wracać świadomość. Wdrożono również odpowiednią farmakologię. Gdy jej stan się znacznie poprawił, została przygotowana do transportu i zwieziona na Przełęcz.
Bieszczady choć często nazywane "kapuścianymi" górami też potrafią być groźne i nie wybaczają błędów. Dzisiaj nadal prognozowane są opady mokrego śniegu i mocny wiatr. Planując każdą wędrówkę górską rekomendujemy odpowiednie przygotowanie się do niej a w razie problemów nie bójmy się zawrócić czy też wezwać pomoc.
Źródło: GOPR Bieszczady
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!