Zaproszonych gości i uczestników spotkania, które odbyło się pod hasłem "Rocznica stanu wojennego - droga do wolności. Wspomnienia i refleksje podkarpackich działaczy" powitał dyrektor II LO Witold Deptuch.
- 13 grudnia dla ludzi mojego pokolenia, trochę starszych i trochę młodszych, to dzień, który ciągle mamy w pamięci. Dla was uczniów to dzień, który znacie z opowieści rodziców i dziadków. To dzień smutny i tragiczny. My Polacy cenimy najbardziej wolność i niezależność, szacunek dla drugiego człowieka, poszanowanie prawa. I nagle jednego dnia świat się zmienił. Wiedzieliśmy, że jest trudno, ale nie spodziewaliśmy się, że władza może posunąć się do tego kroku - powiedziała marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska, która w dniu ogłoszenia stanu wojennego była studentką.

Małgorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła, że bardzo ważne jest byśmy po 43 latach od tamtych wydarzeń rozmawiali z ludźmi, którzy nie bali się wziąć odpowiedzialności za Polskę, którzy chcieli zmian w naszym kraju, chcieli, by Polska była wolna.
- To są bohaterowie, którzy ryzykowali swoim życiem, życiem i losem swoich rodzin, najbliższych, ryzykowali przerwaniem swojej kariery, szkoły, studiów. Wiele z tych osób nie mogło zrealizować swoich marzeń tylko dlatego, że chcieli, by Polska była wolna, żeby każdy człowiek w kraju był szanowany - dodała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Wspomnieniami z czasów działalności w "Solidarności", wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku, a także działalności opozycyjnej w latach 80. ubiegłego stulecia podzielili się Zygmunt Zawojski z Haczowa, pierwszy przewodniczący Regionu Podkarpacie NSZZ "Solidarność" w Krośnie, a także Adam Jurczyk, Andrzej Kachlik i Antoni Pikul z Jasła.

Zygmunta Zawojskiego stan wojenny zastał w Sopocie w Grand Hotelu, gdzie przebywały władze "Solidarności" po obradach Komisji Krajowej, która odbyła się w Stoczni Gdańskiej.
- 13 grudnia o godzinie czwartej nad ranem do pokoju wpadło ZOMO i zostałem aresztowany. Dodam, że przy moim zatrzymaniu w Sopocie był również pracownik Służby Bezpieczeństwa z Krosna. Najpierw wraz z innymi członkami Komisji Krajowej trafiłem do ośrodka do Strzebielinka, a później zostałem przewieziony do ośrodka odosobnienia w Uhercach Mineralnych w Bieszczadach. Zostałem zwolniony 22 lutego 1982 roku, ale dalej zaangażowałem się w działalność, jednak już w podziemnych strukturach "Solidarności", zajmując się między kolportażem ulotek oraz prasy podziemnej - powiedział Zygmunt Zawojski.
Za swoją działalność był wiele razy zatrzymywany i przesłuchiwany na komendzie milicji w Krośnie.
- Wszystko to robiłem dla wolności. Może to duże słowo, ale miałem takie przekonanie. Nie bałem się milicji, aresztowań, przesłuchań. Byłem pewny, że to, co robię w słusznej sprawie - dodał Zygmunt Zawojski.

Andrzej Kachlik podkreślił, że dla dzisiejszej młodzieży, lata 80. XX wieku, to jest już historia.
- Dla nas są to przeżycia, których mieliśmy okazję wtedy doznać, będąc działaczami "Solidarności". Ja pracowałem wówczas w Rafinerii Jasło i zostałem wybrany na przewodniczącego zakładowej "Solidarności". Byłem także przewodniczącym komisji porozumiewawczej na terenie dzisiejszego powiatu jasielskiego i części gorlickiego stwierdził Andrzej Kachlik.
Jak podkreślili uczniowie II LO Gaja Więcek i Tymoteusz Bardzik, takie spotkania są bardzo ważne, gdyż niezwykle cennym jest usłyszeć na żywo przeżycia osób, które uczestniczyły w tych historycznych wydarzeniach sprzed ponad czterdziestu lat i jest to bardzo dobre uzupełnienie wiedzy z codziennych lekcji historii
W spotkaniu wzięli udział między innymi posłanka Joanna Frydrych, wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul, radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna Grzegorz Rachwał.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!