- Z żoną poszliśmy karmić ryby w stawie i w pewnym momencie zauważyliśmy leżącego daniela. Na początku nie wiedziałem co się stało. Po chwili zobaczyłem kolejne. Zmroziło nas, byliśmy z żoną wielkim szoku. Z całego stada liczącego 20 danieli, wilki zagryzły nam dziesięć i były to najbardziej okazałe sztuki. Pozostała nam połowa - opowiada Marek Zborowski.
Teren, na którym doszło do ataku wilków jest dość rozległy, ale jest ogrodzony, zabezpieczony także specjalistycznym urządzeniem. Do końca nie jest wiadomo, którędy się dostały i zagryzły daniele.
- Był to pierwszy atak wilków na daniele od 12 lat, czyli od kiedy zajmuję się hodowlą tych zwierząt, choć około 10 lat temu zagryzły mi psa - powiedział hodowca.
Pan Marek o zdarzeniu powiadomił Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Na miejscu byli już pracownicy RDOŚ, którzy wykonali oględziny.
Mieszkańcy Komborni potwierdzają, że wilki w tej miejscowości widywane są dość często. Zdarzały się też przypadki zagryzienia psów przez wilki.
Rzeszowski RDOŚ poprosiliśmy o komentarz dotyczący dzisiejszego wydarzenia w Iskrzyni. Opublikujemy go po otrzymaniu.
[AKTUALIZACJA]
Antoni Pomykała, p.o. zastępcy Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Rzeszowie potwierdził, że daniele zostały zagryzione przez wilki.
- Na miejscu pracownicy wykonali czynności mające na celu ustalenie przyczyn i sprawcy śmierci zwierząt oraz zabezpieczenia materiału dowodowego. Obecnie są dokonywane czynności mające na celu ustalenie wartości szkody - poinformował Antoni Pomykała.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!