100 mld euro na stworzenie Europejskiego Funduszu Mieszkaniowego (w tym 10 dla Polski) i Europejski Pakiet Pracowniczy oraz prawo do odłączenia - o tych postulatach opowiadali w poniedziałek na rzeszowskim rynku przedstawiciele Lewicy.
- Idziemy do Parlamentu Europejskiego, żeby Polska była państwem mocniejszym, silniejszym i zasobniejszym. Chcemy silnej Europy i silnej Polski - otworzył konferencję wicewojewoda i współprzewodniczący podkarpackich struktur Nowej Lewicy, Wiesław Buż.
Wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty rozpoczął trasę po Polsce wspierając kandydatki i kandydatów do Europarlamentu - pierwszym miastem, które odwiedził Rzeszów. W konferencji wzięli udział reprezentanci listy: jej liderka Wiktoria Aleksandra Barańska, startujący z numerem 2 były prorektor ds. nauki na Politechnice Rzeszowskiej prof. Grzegorz Budzik, Agnieszka Chmiel, Jakub Skiba, Przemysław Róg oraz radny miasta Krosna Gabriel Zajdel.
- Chcemy, by Unia Europejska utworzyła Europejski Fundusz Mieszkaniowy i przeznaczyła na to 100 mld euro, z czego 10 mld powinno trafić do Polski. To dałoby nam 100 tysięcy mieszkań. Wiemy, jak je budować. Jest masa ludzi, szczególnie młodych, którzy nie mają zdolności kredytowej. Program budowy mieszkań na tani wynajem jest odpowiedzią na potrzeby młodego pokolenia - założenia rodziny, posiadania dzieci, normalnego rozwoju każdej rodziny. W ten sposób młode pokolenie zobaczy, jak Unia Europejska bezpośrednio może pomóc każdemu człowiekowi - mówił na konferencji Czarzasty.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy podkreślił także, że Lewica stawia na młode pokolenie, za przykład podając liderkę podkarpackiej listy, reprezentującą partię Razem 27-letnią Wiktorię Aleksandrę Barańską.
- Jest najmłodszą "jedynką" w Polsce. Lewica nie tylko mówi o młodym pokoleniu, ale daje również mówić młodemu pokoleniu, daje młodemu pokoleniu możliwość przedstawiania poglądów, daje możliwość walki o swoje poglądy. Wiktoria, trzymam za ciebie kciuki! - dodawała Czarzasty.
Głos zabrała także Barańska, skupiając się na części programu dotyczącej pracy. - Sama pracowałam za sześć, siedem złotych za godzinę, na czarno i na śmieciówce. Wiem, jak to jest, kiedy pracownikom odbiera się godność - dlatego w Europarlamencie powalczę o Europejski Pakiet Pracowniczy: europejską minimalną pensję, jawność wynagrodzeń, ochronę przed dyskryminacją i mobbingiem. Chcemy zakazu bezpłatnych staży i walki z umowami śmieciowymi - mówiła Wiktoria Barańska.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!