"Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany."
Co roku powołując się na ten artykuł, drogówka nakłada na kierowców kary za nieodśnieżony samochód. Nie trzeba wiele, by dostać mandat, na co policja zwraca uwagę?
- Zalegający na samochodzie śnieg ogranicza widoczność kierowcy, co może przyczynić się do spowodowania kolizji lub wypadku.
- Światła i reflektory są zasłonięte, co sprawia, że kierowca widzi mniej oraz jego pojazd jest mniej widoczny dla innych użytkowników drogi.
- Tablice rejestracyjne są częściowo zasłonięte przez śnieg.
- Śnieg zalegający na samochodzie może w trakcie jazdy spadać na inne pojazdy, stwarzając zagrożenie.
Wysokość mandatu zależy od skali przewinienia. Za lekko zaśnieżony samochód dostać można kilkaset złotych mandatu. Jadąc pojazdem, którego szyby są całkowicie zaśnieżone lub zmrożone, a odśnieżony jest tylko niewielki fragment pozwalający na obserwowanie wyłącznie swojego pasa ruchu, narażamy się na maksymalny wymiar kary. Bardzo wysokie są również mandaty dla kierujących dużymi pojazdami, w tym busami i ciężarówkami, jeśli z dachu ich samochodów osypują się bryły lodu, które mogą spadać na inne auta.
Zimą mandat dostać można również za pozostawienie samochodu na włączonym silniku, przy okazji postoju w obszarze zabudowanym. Mandat taki nie jest zbyt wysoki, sięga zaledwie 100 złotych, jednak może znacznie wzrosnąć, aż do 300 złotych, jeśli auto stojące na włączonym silniku jest dodatkowo uciążliwe przez hałas, czy nadmiar spalin.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!