Tegoroczna waloryzacja emerytur była rekordowa. Przed zmianami w rządzie pojawiały się pogłoski o jeszcze wyższej podwyżce. Aktualnie wiadomo już jednak, że w 2024 podwyżka wprawdzie będzie i to nadal dwucyfrowa, jednak znacznie niższa niż ta z roku 2023.
Według najnowszych szacunków waloryzacja w 2024 roku wynieść ma zaledwie 11,4 proc., co jest sprzeczne z pierwotnymi założeniami. Pierwszej waloryzacji seniorzy spodziewać się mogą w marcu 2024, KO zapowiadała również drugą waloryzację, jednak na razie jest ona niepewna. Mimo zmian w rządzie 13 i 14 emerytury nie są zagrożone, ustalona ma zostać jedynie ich wysokość.
Niższa podwyżka emerytur w 2024 i niepewność co do drugiej waloryzacji są związane z inflacją. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do znacznego zahamowania wzrostu cen, co negatywnie wpłynie na podwyżki emerytur. Wszystkie podwyżki świadczeń dla emerytów i rencistów zależą od inflacji. W miarę wzrostu cen rośnie także waloryzacja, która ma na celu zrekompensowanie cen i wyższych kosztów życia. Początkowo zakładano, że w 2024 roku emerytury wzrosną o 12,3 proc., aktualnie prognozowane są jednak podwyżki rzędu 11,4 proc. Jak będzie to wyglądać w liczbach i czego spodziewać się mogą seniorzy, którzy pobierają minimalną emeryturę?
Łatwo obliczyć wysokość przyszłorocznej podwyżki emerytur. Wystarczy wziąć pod uwagę aktualną kwotę świadczenia minimalnego, które wynosi 1588,44 brutto. W przypadku 11,4 proc. waloryzacji najniższa emerytura wynosić będzie 1769,52 brutto. Tyle samo wynosić będą maksymalne trzynastki i czternastki.
Coraz mniejsze jest prawdopodobieństwo prognozowanej przez KO drugiej waloryzacji. Mogłoby do niej dojść tylko wtedy, gdyby w ciągu pierwszego półrocza inflacja przekroczy 5 procent.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!