W najbliższy weekend w Rzeszowie odbędzie się dezynfekcja sieci wodociągowej. Nieczynne pozostają miejskie fontanny, kurtyny wodne i poidełka. Takie prewencyjne działania zlecono po kolejnych posiedzeniach sztabu kryzysowego powołanego przez prezydenta Rzeszowa w związku z wysoką liczbą pacjentów zakażonych legionellą, przebywających w szpitalach w Rzeszowie i okolicy.
Kolejne posiedzenie sztabu odbyło się w ratuszu dzisiaj. Z informacji zebranych przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Rzeszowie wynika, że w ciągu minionej doby przybyło pięć osób zakażonych bakterią. Podczas obrad podtrzymano decyzję o wyłączeniu z użytkowania miejskich fontann, poidełek i kurtyn wodnych, które podczas tak wysokich temperatur zwyczajowo chłodzą mieszkańców przy głównych ulicach.

- Zleciłem także dezynfekcję sieci wodociągowej. Co prawda wciąż czekamy na wyniki próbek wody, która została pobrana przez sanepid do badań, ale po naradzie uznaliśmy, że warto prewencyjnie przeprowadzić taką operację. Jest ona zaplanowana na najbliższy weekend - mówi Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.

Miejskie służby współpracują z sanepidem od ubiegłego czwartku, kiedy ta instytucja otrzymała informację o pierwszym zakażeniu bakterią. Dla lepszej koordynacji działań powołano sztab, który zbiera się codziennie. Jego członkami są władze miasta, przedstawiciele miejskich spółek - MPWiK oraz MPEC, dyrektorzy wydziałów Urzędu Miasta Rzeszowa. W posiedzeniach uczestniczy także Jaromir Ślączka, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rzeszowie. To właśnie ta instytucja wydaje zalecenia i prowadzi postępowanie w sprawie zakażeń.

- Każdy wykryty przypadek jest przez nas wnikliwie analizowany. Sprawdzamy, gdzie przebywały chorujące osoby, próbujemy ustalić, czy łączy je jakiś wspólny mianownik. Pobraliśmy także do badania próbki wody z wielu miejscach i czekamy na wyniki badań. Technika ich wykonania wymaga jednak odczekania 10 dni, dlatego pierwsze wyniki będą znane dopiero w poniedziałek - mówi Jaromir Ślączka.

Prewencyjna dezynfekcja wodociągu rozpocznie się w sobotę 26 sierpnia. Tego dnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększy dawkę chloru, jaka występuje w wodzie. Dzień później, w niedzielę 27 sierpnia nastąpi płukanie. Dotyczy to zarówno miasta, jak i okolicznych gmin, które pobierają wodę z rzeszowskiej sieci. - Jest to standardowa procedura, która nie zagraża zdrowiu mieszkańców. W wodzie może być jednak wyczuwalna większa ilość chloru, dlatego zalecamy przegotowanie wody przed jej wypiciem. Zapach chloru może utrzymywać się do kilku dni po dezynfekcji - wyjaśnia Robert Potoczny, dyrektor techniczny Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

Wcześniejsze przeprowadzenie dezynfekcji nie było możliwe. MPWiK przed rozpoczęciem takiej operacji ma obowiązek poinformować o niej zarządców budynków i firmy, które używają wody w swoich procesach technologicznych. Tak, aby każdy mógł się do tej operacji przygotować.

Bez zmian działa rzeszowski kompleks basenów odkrytych ROSiR przy ul. Pułaskiego. Adrian Rudawski, dyrektor Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zapewnia, że woda w basenach jest regularnie badana. - Jak dowodzą wyniki badań, woda spełnia wszelkie wymagania, jakim powinna odpowiadać na pływalniach. Jej stan jest na bieżąco nadzorowany przez Sanepid, zgodnie z planem przez niego zatwierdzonym. Aktualnie otrzymaliśmy sprawozdanie z badań sporządzone przez Centrum Badań i Dozoru w zakresie liczby bakterii z rodzaju Legionelli na basenach otwartych. W protokole nie stwierdzono występowania bakterii - zapewnia Adrian Rudawski. I dodaje, że woda w basenach podlega stałemu uzdatnianiu w obiegu zamkniętym. W związku z obecną sytuacją w Rzeszowie dyrekcja ROSIR podjęła jednak decyzję o prewencyjnym zwiększeniu stężenia środków chemicznych używanych do uzdatniania wody basenowej. Nowoczesna instalacja basenowa jest wyposażona ponadto w generator dwutlenku chloru.

Kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego odbędzie się jutro. - Mam nadzieję, że liczba zarażonych osób będzie systematycznie spadać, a stan pacjentów szybko się poprawi. Pracujemy intensywnie nad tym, aby jak najszybciej uporać się z problemem - zapewnia prezydent Konrad Fijołek.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.