Kierujący motorowerem, który miał w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu jechał z córką na skuterze.
W ubiegłą niedzielę przed godz. 12, dyżurny jasielskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym w miejscowości Wrocanka. Na miejsce natychmiast skierował policjantów z wydziału ruchu drogowego.
Funkcjonariusze zauważyli leżącego w rowie mężczyznę oraz stojącą obok dziewczynę. Mężczyzna uskarżał się na ból pleców w okolicy kręgosłupa. Oświadczył mundurowym, że to on kierował motorowerem marki Zipp, a wraz z nim podróżowała jego 15-letnia córka. Tłumaczył, że w trakcie jazdy źle się poczuł i w pewnym momencie zjechał z jezdni do rowu, wywracając pojazd. Policjanci natychmiast postanowili przebadać kierowcę alkomatem. Wynik jaki wskazało urządzenie to ponad 3,5 promila alkoholu.
Córka mężczyzny potwierdziła, że podróżowała razem z nim. Na szczęście w wyniku zdarzenia nie odniosła żadnych obrażeń. Przybyła na miejsce załoga karetki pogotowia zabrała 39-latka do jasielskiego szpitala, gdzie w związku z urazem kręgosłupa pozostał na dalszym leczeniu.
Pijany 60-latek groził bronią pracownikom firmy zbierającej odpady
Na miejscu obecny był również właściciel jednośladu, który pomimo upomnień ze strony funkcjonariuszy, wielokrotnie używał słów nieprzyzwoitych i spożywał alkohol w miejscu zabronionym. Utrudniał im wykonywanie swoich czynności. Za takie zachowanie mundurowi skierowali wobec niego wniosek o ukaranie do sądu.
Policjanci wykonali oględziny motoroweru i miejsca zdarzenia, a także zabezpieczyli ślady. Skuter został usunięty na policyjny parking. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Posterunek Policji w Tarnowcu.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!