Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei z rzeszowskiej grupy operacyjno-interwencyjnej ujęli 43-latka podejrzanego o posiadanie środków odurzających.
W środę 2 sierpnia funkcjonariusze Grupy Operacyjno-Interwencyjnej Straży Ochrony Kolei w Rzeszowie, w trakcie realizacji zadań służbowych na terenie stacji Rzeszów Główny, w rejonie budynku tymczasowego dworca kolejowego zauważyli dwie osoby, gdzie jedna z nich przykuła ich uwagę, gdyż paliła "coś" podobnego do papierosa. Mundurowi podejrzewając, że najprawdopodobniej chodzi o marihuanę, natychmiast podeszli to nich.

Alkohol to też narkotyk! Rzeszów pokazuje, że da się bawić bez niego
Małżeństwo zapewne nie spodziewało się takiego spotkania, ponieważ mężczyzna na widok funkcjonariuszy w pośpiechu chował "coś" do plastikowego pudełeczka. Mundurowi wylegitymowali 37-latkę i 43-latka, już z oddali poczuli charakterystyczną woń palonego suszu roślinnego. W rozmowie z funkcjonariuszami mąż kobiety przyznał, że przed momentem "palił skręta", po czym pokazał dwa plastikowe kubeczki w których znajdował się zielono-brunatny susz roślinny.

Areszt dla dwóch mężczyzn za przestępstwa narkotykowe
W efekcie 43-latek trafił na Komendę Miejską Policji w Rzeszowie, a tester narkotykowy potwierdził, że jest to marihuana, a dokładnie blisko 3 gramy. Finałem jego podróży z Wrocławia był zatem zarzut posiadania narkotyków, za które to przestępstwo, w przypadku czynu mniejszej wagi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku zgodnie z art. 62 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Teraz o losie mężczyzny zadecyduje sąd.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.