Sezon motocyklowy w pełni. Ładna pogoda i sprzyjające warunki zachęcają miłośników jednośladów, by ruszyć w drogę. Przypominamy, aby nawet na chwilę nie zapominać o rozsądku. Niech jazda będzie wyłącznie przyjemnością, a nie przyczyną tragedii.
W większości przypadków motocykliści to ludzie odpowiedzialni, świadomi zagrożeń z jakimi mogą się spotkać na drodze, przestrzegający przepisów ruchu drogowego i dbający o bezpieczeństwo zarówno własne, swoich pasażerów oraz każdego innego użytkownika drogi. W większości to ludzie z pasją, dla których jazda na motocyklu jest sposobem spędzania wolnego czasu, często w gronie rodziny i znajomych.
Niestety istnieje również liczba tych nagannych zachowań, w których dla motocyklistów użytkowanie motocykla jest sposobem na ,,pokazanie’’ się na drodze, a dodanie gazu to możliwość dostarczenia sobie wrażeń i możliwość popisania się przed innymi. Drogi publiczne to dla wielu motocyklistów tory wyścigowe, gdzie im większa prędkość, tym większa adrenalina. Prawda w tym przypadku jest niestety inna. Im większa prędkość, tym większe obrażenia i mniejsze szanse na przeżycie.
Motocyklista w momencie zderzenia z innym pojazdem bądź drzewem narażony jest na większe niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. Motocyklista, oprócz hełmu i odpowiedniego kombinezonu ochronnego, nie ma żadnych dodatkowych zabezpieczeń w postaci karoserii samochodu, pasów bezpieczeństwa czy poduszek powietrznych. Jeżeli dochodzi do tego prędkość, brawura, przecenianie własnych umiejętności kierowania motocyklem, niestosowanie się do przepisów ruchu drogowego, wciskanie się między inne pojazdy, wtedy moment utraty panowania nad motocyklem i zderzenie z innym uczestnikiem ruchu, kończy się najczęściej tragicznie.
Również kierowcy samochodów w stosunku do kierowców jednośladów popełniają błędy, do których należą m.in. nie udzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowo wykonywany manewr skrętu, bądź zmiana pas ruchu, nie upewniwszy się czy kierowca ma do tego prawo. Kierowcy samochodów powinni pamiętać, że motocykliści to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, którzy mają takie same prawa jaki i oni.
Policyjne statystyki wskazują, że wina za wypadki drogowe z udziałem motocyklistów leży zarówno po stronie kierowców motocykli, jak i kierujących samochodami. Różnica jednak polega na tym, że w przypadku nawet najmniejszej kolizji, to motocyklista ma mniejsze szanse na przeżycie albo wyjście z tego bez obrażeń. Przed urazami chroni ich jedynie kask, dobre ubranie, a przede wszystkim zdrowy rozsądek. Dlatego tak ważne jest, aby obie grupy przestrzegały przepisów i szanowały się nawzajem. To da szansę każdemu bezpiecznie dotrzeć do celu.
Autor: KWP
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!