Dzisiaj (10 listopada) w Sądzie Okręgowym w Krośnie wygłoszone zostały mowy końcowe. W związku z tym, że w sprawie występują dowody jawne, jak i niejawne, sąd zdecydował, że jawna mogła być jedynie ta faza wystąpień stron, czyli prokuratora, pełnomocnika rodziców Remigiusza L. oraz obrońców oskarżonych, w której zostały przedstawione końcowe wnioski dotyczące kwalifikacji prawnej oraz żądanych kar. W dalszej części jawność została wyłączona.
Ojciec Remigiusza L. w bardzo emocjonalnej mowie końcowej podkreślił, że 3 września 2020 roku, gdy syn został ciężko pobity, czas dla rodziny jakby stanął w miejscu.
Wspomniał, że lekarze już wcześniej przygotowywali ich na to, co może się stać. Pytali również o zgodę na pobranie organów. Wyrazili ją i kiedy przygotowywali uroczystość pogrzebową, zadzwonił telefon ze szpitala. Lekarz oznajmił, że dzięki ich decyzji ktoś odzyskał wzrok. Za jakiś czas przyszedł kolejny telefon, że udał się przeszczep wątroby.
Zwrócił się do sądu o wymierzenie sprawcom jak najsurowszej kary, adekwatnej do tego czynu.
Zarówno prokurator Gabriela Wenc z Prokuratury Rejonowej w Krośnie, jak i adwokat Maciej Czechowicz, reprezentujący przed sądem rodziców Remigiusza L. Zażądali dla Łukasza C. kary dożywotniego więzienia za zabójstwo w warunkach recydywy wielokrotnej, a dla Wojciech K. kary 25 lat pozbawienia wolności.
Prokurator Gabriela Wenc podkreśliła, że oskarżeni bez powodu i znienacka zaatakowali siedzącego na chodniku i jedzącego kanapkę Remigiusza L., a zbrodnia zarzucana oskarżonym nacechowana jest wysokim stopniem społecznej szkodliwości czynu.
Prokuratura wniosła również między innymi o zasądzenie od obydwu oskarżonych po 50 tys. zł dla rodziców Remigiusza tytułem częściowego zadośćuczynienia, podania wyroku do wiadomości publicznej, pozbawienia praw publicznych w stosunku do Łukasza C. na okres 10 lat, a Wojciecha K. na 5 lat.
Zdaniem prokuratury, Łukasz C. dopuścił się brutalnego zabójstwa w warunkach recydywy wielokrotnej.
Adwokat Maciej Czechowicz zwrócił uwagę, że oskarżeni zaatakowali bezbronnego człowieka bez żadnego powodu. Wcześniej obydwaj wielokrotnie byli karani za różne przestępstwa, w szczególności Łukasz C., który działał w warunkach recydywy wielokrotnej.
Obrończyni oskarżonego Łukasza C., adwokat Maria Janas przypomniała, że sąd na jednej z wcześniejszych rozpraw uprzedził o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym w warunkach recydywy wielokrotnej przy przyjęciu, że był to czyn chuligański. W związku z tym zażądała uniewinnienia od zarzutu zabójstwa i wymierzenia oskarżonemu kary sześciu lat pozbawienia wolności oraz zasądzenie od Łukasza C. na rzecz rodziców Remigiusza L. solidarnie kwoty 10 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.
Uniewinnienia od zarzutu zabójstwa chciał również obrońca Wojciecha K., adwokat Michał Kolanko i skazania swojego klienta za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Chciał wymierzenia kary w dolnych granicach ustawowego zagrożenia (czyn ten zagrożony jest kara pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10).
Łukasz C. w mowie końcowej potwierdził tylko, że zgadza się z tym, co powiedziała jego obrońca. Z kolei Wojciech K. po raz kolejny przeprosił rodzinę zmarłego Remigiusza L.
Dodał też, "że jeżeli ma zapaść jakikolwiek wyrok, będę prosił Wysoki Sąd o eutanazję".
Ze względu na charakter sprawy, sąd odroczył ogłoszenie wyroku.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!