34-letni kierowca busa, nie zatrzymał się przed strzeżonym przejazdem kolejowym w miejscowości Knapy w gminie Baranów Sandomierski, uszkodził rogatkę i odjechał.
Lekceważenie znaku "STOP", próby przejechania pod zamykającymi się zaporami, czy wjeżdżanie lub wchodzenie na przejazd, kiedy sygnalizator wskazuje czerwone światło, to główne przyczyny wypadków na przejazdach kolejowych z udziałem kierujących, ale także pieszych i rowerzystów.
Tym razem, do niebezpiecznego zdarzenia doszło na przejeździe kolejowym w miejscowości Knapy w gminie Baranów Sandomierski, pod koniec maja br. Z ustaleń policjantów wynika, że 34-letni mężczyzna kierujący busem marki Volkswagen, nie zatrzymał się na znaku "STOP", wjechał za kolejowy sygnalizator świetlny, w momencie kiedy nadawał on sygnał czerwony, tuż przed zamykającymi się rogatkami, uszkodził szlaban kolejowy i odjechał.
Na szczęście kierowca busa nie doprowadził do wypadku z najeżdżającym pociągiem towarowym relacji Hrubieszów - Sławków.
O zaistniałej sytuacji policjantów poinformował pracownik ochrony kolei, który zaistniałą sytuację zobaczył na kamerze monitoringu. Wartość strat oszacowano na kwotę około 3 tys. złotych.
Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia oraz przejrzeli zapis z monitoringu i na jego podstawie ustalili kierującego. Był nim 34-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut popełnienia wykroczenia - stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Policjanci skierowali wniosek do sądu o jego ukaranie. Sprawcy wykroczenia grozi utrata prawa jazdy i wysoka grzywna.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!