Trzecia edycja "ciuch lubi RUCH" udowodniła, że wspólne działania kobiet mogą przynosić realną pomoc i integrować lokalną społeczność.
W sobotę 5 kwietnia Dom Ludowy w Potoku stał się miejscem pełnym życia i dobrej energii. Wszystko za sprawą trzeciej edycji charytatywnej akcji "ciuch lubi RUCH", zorganizowanej przez Stowarzyszenie Babski Młyn. Wydarzenie miało na celu nie tylko pomoc potrzebującym, ale również integrację lokalnej społeczności oraz stworzenie przyjaznej przestrzeni dla kobiet - choć tym razem przygotowano również atrakcje dla panów.

Podczas wydarzenia można było kupić używaną odzież w bardzo dobrym stanie i przystępnych cenach, odświeżając przy tym garderobę na wiosnę. Na odwiedzających czekały także kawa, herbata, domowe wypieki oraz porady brafitterskie. Nowością w tej edycji była obecność barberki - panowie mogli skorzystać z usług strzyżenia.

Ciuch lubi ruch w Potoku - akcja Babskiego Młyna

Cały dochód z akcji przeznaczony zostanie na rehabilitację Mai Woźniak - mieszkanki Potoka, która wymaga stałej, specjalistycznej opieki oraz rehabilitacji.

O idei wydarzenia i działalności stowarzyszenia opowiedziała Patrycja Styś z Babskiego Młyna. Jak podkreśliła, wszystko zaczęło się od potrzeby wspólnego działania.

- Pomysł powołania Babskiego Młyna narodził się ponad rok temu, przy okazji Dnia Kobiet 8 marca. Wtedy poczułyśmy, że potrzebujemy wyjść z domu, zrobić coś wspólnie i dać kobietom impuls do działania. Postanowiłyśmy stworzyć grupę, która będzie motorem napędowym do dalszych inicjatyw - mówi Patrycja Styś.

Babski Młyn to osiem aktywnych kobiet, które organizują różnego rodzaju wydarzenia społeczne i kulturalne, z naciskiem na integrację i wsparcie kobiet. - Naszym nadrzędnym celem jest aktywizacja i integracja kobiet. Cieszy nas, że coraz więcej pań do nas dołącza i wspiera nasze działania. To dla nas największa nagroda - zaznacza Patrycja Styś.

Ciuch lubi ruch w Potoku - akcja Babskiego Młyna

Organizatorki z dumą przyznają, że frekwencja na sobotnim wydarzeniu pozytywnie je zaskoczyła. - Sala wypełniła się fantastycznymi osobami. To dowód na wielkie serca i hojność ludzi - mówi Patrycja Styś.

Stowarzyszenie nie ogranicza się do jednej akcji rocznie. Harmonogram wydarzeń jest napięty, a plany sięgają już kolejnych miesięcy. - W marcu zorganizowałyśmy Dzień Kobiet, który cieszył się dużym zainteresowaniem. Latem planujemy powrót do formuły plenerowej pod nazwą "Piknik party". W zeszłym roku odbył się on w Odrzykoniu i wiele osób prosi o jego powtórkę - opowiada Patrycja Styś.

Choć działalność stowarzyszenia skupia się lokalnie, odzew przychodzi z różnych stron, także zza granicy. - Zdarza się, że piszą do nas panie z innych krajów, które chcą do nas dołączyć. Choć nie mogą być fizycznie z nami, przesyłają pozdrowienia i trzymają za nas kciuki - mówiła Patrycja Styś.

Informacje o działaniach Babskiego Młyna można znaleźć na ich stronie na Facebooku. Charakterystycznym elementem każdego wydarzenia jest kolor fuksja - rozpoznawalny znak stowarzyszenia. - Zachęcamy, by śledzić nasze wydarzenia online. Nie mamy żadnych ograniczeń terytorialnych - liczy się serce i chęć bycia razem - podsumowała Patrycja Styś.

Zobacz galerię


Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.