Podczas częściowego odbioru, który odbył się 4 marca, obecni byli starosta krośnieński Jan Pelczar, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Drogowo-Mostowego w Dębicy Piotr Jarosz, kierownik budowy Piotr Kłodowski oraz inspektor nadzoru Tomasz Ligęzka.
- Jestem zadowolony z postępu prac, dziękuję Bogu, za taką piękną zimę, że mogli pracować, bo najważniejszą rzeczą jest to, żebyśmy dotrzymali terminów realizacji. Ostateczny termin prac to jest 31 sierpień - powiedział starosta Jan Pelczar.

Dodał również, że na chwilę obecną inwestycja mieści się w założonym budżecie. - Na razie nie ponosimy dodatkowych kosztów. Mieścimy się w kwocie około 63 mln zł. Dodatkowym wydatkiem był wykup działek, ale nie jest on częścią samej inwestycji, ponieważ został sfinansowany z budżetu powiatu - zaznaczył Jan Pelczar.
Jednym z zagadnień związanych z inwestycją pozostaje kwestia wykupu gruntów. - Wszystkie działki pod budowę drogi zostały wykupione (za około 3,5 mln zł, ceny działek wahały się pomiędzy 350 a 500 tys. zł na hektar - red.) oprócz działek należących do Orlen Południe, ponieważ Orlen Południe odwołał się od wyceny tych działek do Wojewody. To jest smutne i przykre, bo nikt nam w tej chwili nie chce pomagać. Obiecywał pan marszałek Ortyl, że nas wesprze pięcioma milionami. Nie widzimy tej pomocy, ze strony Orlenu również, jeśli odwołują się od wyceny tych działek - mówił starosta.

Na placu budowy zaawansowane są prace ziemne oraz przygotowanie infrastruktury drogowej. - Na chwilę obecną położona jest podbudowa bitumiczna na długości 2 kilometrów. Obawialiśmy się o grunty, ponieważ grunty są słabonośne i obawialiśmy się o wytrzymałość, ale stabilizacja, którą wykonaliśmy z dodatkiem hydrofobowym, który odcina wody gruntowe, spełniła swoje zadanie - wyjaśnił kierownik budowy Piotr Kłodowski.
Szczególnym wyzwaniem pozostaje konsolidacja podłoża pod wysoki nasyp przy budowanym wiadukcie. - Głównym tematem, którym się zajmujemy, o który się martwimy, to jest właśnie konsolidacja podłoża pod wysokim nasypem, bo tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy przestanie osiadać i od tego będzie zależało wykonywanie dalszych prac - podkreślił Piotr Kłodowski.
Nowa trasa o długości 3,3 km i szerokości 7 metrów będzie wyposażona w ciąg pieszo-rowerowy oraz wiadukt nad linią kolejową o długości 51 metrów. Obecnie prace prowadzone są równolegle z dwóch kierunków - od strony drogi krajowej nr 28 oraz od Jedlicza.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!